Sztuko na pomoc !!! Czyli kilka słów o arteterapii

Udostępnij:

Jestem nauczycielką. Jestem szkoleniowcem. Jestem też mamą.

Ucząc dzieci,  młodzież, i dorosłych widzę jak wielką rolę w życiu człowieka odgrywa sztuka. Na każdym kroku widzę jej potrzebę. Codziennie.

Człowiek już w pradawnych czasach malował na ścianach skalnych pierwsze malunki. Czy zastanawialiście się kiedyś po co?? Co kierowało twórcami malunków w jaskini Altamira koło Santander na północnym wybrzeżu Hiszpanii ? W swoich pracach przedstawiali przede wszystkim zwierzęta, czasem ludzi. Jedni badacze twierdzą, że była to chęć obrazowania otaczającego ich świata i pozostawienia po sobie pamiątek. Inni uważają, że to sposób przekazu tego co myśleli, co czuli w danym momencie. Wśród odnalezionych malowideł można zauważyć, że ich twórcy wykorzystywali przeróżne metody, wśród nich malowanie i odciskanie dłoni. Po co wymyślili pierwsze farby? Dlaczego odciskali swoje dłonie? Co nimi kierowało?

W kolejnych epokach sztuka doskonaliła się. Malowano portrety, krajobrazy, martwą naturę. Rzeźbiono. W antyku pojawiły się małe szczoteczki do nakładania farby- czyli pędzle. Kolejne epoki uwolniły dotąd nieznane formy jakimi posługiwano się w sztuce. Każde rewolucyjne wydarzenie zapisane w dziejach Ziemi zmieniały sztukę we wszystkich jej przejawach. Często powstawały wielkie, pełne ekspresji płótna odnoszące się do aktualnych wydarzeń politycznych.

Pojawiło się wiele nurtów malarskich a każdy z nich ma swoją odrębną metodę malarstwa i sposób ekspresji. Jedni malowali zgodnie z modą realizmu, inni postawili na surrealizm malując rzeczy nieistniejące.

Dlaczego ludzie malowali, rzeźbili i robią to nadal? Dlaczego inni kupują te wytwory sztuki? Po co ludzie chodzą na wystawy, podziwiając dzieła sztuki?

Dla mnie odpowiedź jest jednoznaczna, sztuka ma moc. To moc, która opiera się na pomaganiu każdemu człowiekowi, który spróbuje obcować ze sztuką. I ten co maluje i ten co podziwia zazna jej terapeutycznej mocy. Mocy, która przejawia się w uwalnianiu emocji, w pozbywaniu się lęków, w otwieraniu się na otaczający nas świat.

To dzięki sztuce możemy wyrazić kłębiące się w nas uczucia, uwolnić się od ich ciężaru. Przelać na papier wszystko to co jest w nas, potem spojrzeć na to z innej strony, zrozumieć i …zaakceptować lub próbować zmienić.

Malowanie, rzeźbienie to oprócz działań artystycznych również trening naszego ciała. Trenujemy dłoń, palce, ich odpowiednią motorykę. Ćwiczymy chwytanie, ćwiczymy mięśnie dłoni, ręki, ich prace i kurczliwość. Ćwiczymy spostrzegawczość, zapamiętywanie. Dostarczamy bodźców wzrokowych, którymi karmimy nasz mózg i jeśli nam się podobają organizm otrzymuje zastrzyk endorfin- hormonów szczęścia.

Czy sztuka nie jest naszym lekarstwem?

Jako pedagog, nauczyciel i mama dostrzegam jej terapeutyczne działanie codziennie. Widzę jak wielką wagę sztuka ma w życiu dorosłych i dzieci. Dlatego stawiam na arteterapię.

Czym więc jest arteterapia i jak jej używać?? Jak działa i dla kogo jest przeznaczona?

Po raz pierwszy termin ten pojawił się w 1942 roku i został zastosowany przez nauczyciela sztuki Adriana Hill’a w Wielkiej Brytanii. Wiadomo, że jako pierwszy został potem zatrudniony w szpitalu na stanowisku arteterapeuty. Arteterapia to wykorzystanie tej leczniczej mocy sztuki w pracy z dziećmi w szkole, przedszkolu ale i w domu, podczas codziennej zabawy dzieci. Sprawdza się w niwelowaniu zachowań agresywnych, także w pracy z dziećmi z nadpobudliwością ruchową. Z dzieckiem nieśmiałym. Z dziećmi z wadami rozwojowymi aby uczyły się akceptować siebie i świat.

Arteterapia pomaga również dorosłym. Tym, którzy nie potrafią dzielić się swoimi emocjami, są nieśmiali i zamknięci w sobie. Tym, którzy mają schorzenia psychiczne i zaburzone postrzeganie świata. Ta metoda świetnie sprawdza się w sytuacji gdy chory nie chce lub nie może posługiwać się słowami, by opisać swoje odczucia.

Arteterapia znosi wszelkie bariery umożliwiając kontakt niewerbalny. Definiuje się ją jako formę psychoterapii która wykorzystuje jako element komunikacji środki artystyczne, cały proces twórczy oraz dzieło powstałe w jego wyniku. Jest pomocna również w trudnych przypadkach pracy z dziećmi molestowanymi seksualnie, alkoholikami, osobami starszymi, upośledzonymi fizycznie i chorymi psychicznie a także osobami głuchymi. Jej działanie jest więc uniwersalne. Sprawdzi się zarówno w codziennej pracy nauczyciela jak i ośrodkach niosącym pomoc. Szczególnie polecana w pracy z osobami niepełnosprawnymi, niezależnie od wieku i stopnia niepełnosprawności ani jej rodzaju.

Jestem nauczycielką więc w głównej mierze rozpatruje działanie arteterapii pod kątem nauczania. Jak wykorzystać ją na zajęciach? Co daje uczniom?

Arteterapia łączy w sobie elementy edukacji artystycznej, działania nastawione na rozwijanie kreatywności, inteligencji emocjonalnej i wyzwalaniu swoich uczuć i potrzeb. Jej zastosowanie na zajęciach szkolnych i przedszkolnych pobudza wyobraźnię oraz kształtuje przestrzeń wyobrażeniową. Sprzyja rozwojowi procesów emocjonalnych, myślenia metaforycznego, uwagi, percepcji bodźców a także pamięci. Arteterapia wspomaga również koordynacje wzrokowo- ruchową u dzieci oraz ich sprawność manualną. Uwrażliwia emocjonalnie. Rozwija uzdolnienia manualne do tworzenia kompozycji, rekonstrukcji.

Na zajęciach arteterapia jest łatwiejszym językiem niż język werbalny. Między nauczycielem a uczestnikiem zajęć tworzy się relacja terapeutyczna. Powstaje dzięki rodzącej się akceptacji, empatii i zrozumieniu. Aby zaszło działanie terapeutyczne sztuki nauczyciel musi być w pełni obecny, zarówno fizycznie jak i psychicznie, duchowo. Potrzebne jest całkowite zaangażowanie aby dostrzec potrzeby uczestników.

Tym co odróżnia arteterapie od innych psychoterapii jest fakt powstawania więzi między twórcą dzieła a samym dziełem. A zadaniem nauczyciela jest odpowiedni dobór tychże dzieł. Każda praca proponowana na zajęciach musi nieść ze sobą głębię. Oddziaływać pozytywnie na uczestników zajęć. Sprawdzać to co chcemy sprawdzić, uczyć, bawić, pomagać zrozumieć. To trudne zadanie wybory prac plastycznych stoi przed nauczycielami. Większość prac jest wykonywana dłońmi, aby ćwiczyć nie tylko ducha ale i ciało, mam tu na myśli motorykę dłoni. Ale nie tylko. Prace mogą powstawać z użyciem stóp, ust lub wydmuchiwanego powietrza. Co pomaga zrelaksować ciało, wprowadzić atmosferę dobrej zabawy i wzajemnej akceptacji.

W pracach można wykorzystywać dosłownie wszystko, farby, kredki, papier, krepine, klej, tworzywa wcześniej używane jako te przeznaczone do recyklingu. Nie ma żadnych ograniczeń. Liczy się pomysł i działanie terapeutyczne. To od Ciebie nauczycielu zależy jak poprowadzisz zajęcia. Czego dziś nauczysz swoich podopiecznych. To Ty jesteś ich drogowskazem w podążaniu tą bajecznie kolorową, otwartą na wszystkich drogą sztuki. Puść wodze fantazji. Wykorzystaj swoją wiedzę i podziel się nią 😉

A co jeśli brakuje nam pomysłów, albo boimy się podjąć wyzwanie samodzielnego wymyślania zadań? A może niekoniecznie mamy zdolności plastyczne ale nadrabiamy wiedzą i zapałem do działania?? W takich wypadkach zapraszam do uczestnictwa w szkoleniu poświęconemu arteterapii. Jest drogowskazem i bazą wiedzy którą można wykorzystać każdego dnia w pracy zawodowej, w pracy z własnymi dziećmi, osobami dorosłymi, które tego potrzebują. Na szkoleniu zdobędziecie wiedzę niezbędną do prowadzenia zajęć arteterapeutycznych. Polecam szkolenie z Cognitusem. Nie czekaj i przyjdź po wiedzę. Zdobądź to czego potrzebujesz by uczyć i pomagać.

Autor: Małgorzata Kowalska

Sztuko na pomoc !!! Czyli kilka słów o arteterapii

Udostępnij:

Jestem nauczycielką. Jestem szkoleniowcem. Jestem też mamą.

Ucząc dzieci,  młodzież, i dorosłych widzę jak wielką rolę w życiu człowieka odgrywa sztuka. Na każdym kroku widzę jej potrzebę. Codziennie.

Człowiek już w pradawnych czasach malował na ścianach skalnych pierwsze malunki. Czy zastanawialiście się kiedyś po co?? Co kierowało twórcami malunków w jaskini Altamira koło Santander na północnym wybrzeżu Hiszpanii ? W swoich pracach przedstawiali przede wszystkim zwierzęta, czasem ludzi. Jedni badacze twierdzą, że była to chęć obrazowania otaczającego ich świata i pozostawienia po sobie pamiątek. Inni uważają, że to sposób przekazu tego co myśleli, co czuli w danym momencie. Wśród odnalezionych malowideł można zauważyć, że ich twórcy wykorzystywali przeróżne metody, wśród nich malowanie i odciskanie dłoni. Po co wymyślili pierwsze farby? Dlaczego odciskali swoje dłonie? Co nimi kierowało?

W kolejnych epokach sztuka doskonaliła się. Malowano portrety, krajobrazy, martwą naturę. Rzeźbiono. W antyku pojawiły się małe szczoteczki do nakładania farby- czyli pędzle. Kolejne epoki uwolniły dotąd nieznane formy jakimi posługiwano się w sztuce. Każde rewolucyjne wydarzenie zapisane w dziejach Ziemi zmieniały sztukę we wszystkich jej przejawach. Często powstawały wielkie, pełne ekspresji płótna odnoszące się do aktualnych wydarzeń politycznych.

Pojawiło się wiele nurtów malarskich a każdy z nich ma swoją odrębną metodę malarstwa i sposób ekspresji. Jedni malowali zgodnie z modą realizmu, inni postawili na surrealizm malując rzeczy nieistniejące.

Dlaczego ludzie malowali, rzeźbili i robią to nadal? Dlaczego inni kupują te wytwory sztuki?

Po co ludzie chodzą na wystawy, podziwiając dzieła sztuki?

Dla mnie odpowiedź jest jednoznaczna, sztuka ma moc. To moc, która opiera się na pomaganiu każdemu człowiekowi, który spróbuje obcować ze sztuką. I ten co maluje i ten co podziwia zazna jej terapeutycznej mocy. Mocy, która przejawia się w uwalnianiu emocji, w pozbywaniu się lęków, w otwieraniu się na otaczający nas świat.

To dzięki sztuce możemy wyrazić kłębiące się w nas uczucia, uwolnić się od ich ciężaru. Przelać na papier wszystko to co jest w nas, potem spojrzeć na to z innej strony, zrozumieć i …zaakceptować lub próbować zmienić.

Malowanie, rzeźbienie to oprócz działań artystycznych również trening naszego ciała. Trenujemy dłoń, palce, ich odpowiednią motorykę. Ćwiczymy chwytanie, ćwiczymy mięśnie dłoni, ręki, ich prace i kurczliwość. Ćwiczymy spostrzegawczość, zapamiętywanie. Dostarczamy bodźców wzrokowych, którymi karmimy nasz mózg i jeśli nam się podobają organizm otrzymuje zastrzyk endorfin- hormonów szczęścia.

hjjnl

Czy sztuka nie jest naszym lekarstwem?

Jako pedagog, nauczyciel i mama dostrzegam jej terapeutyczne działanie codziennie. Widzę jak wielką wagę sztuka ma w życiu dorosłych i dzieci. Dlatego stawiam na arteterapię.

Czym więc jest arteterapia i jak jej używać?? Jak działa i dla kogo jest przeznaczona?

tl_206102

Po raz pierwszy termin ten pojawił się w 1942 roku i został zastosowany przez nauczyciela sztuki Adriana Hill’a w Wielkiej Brytanii. Wiadomo, że jako pierwszy został potem zatrudniony w szpitalu na stanowisku arteterapeuty. Arteterapia to wykorzystanie tej leczniczej mocy sztuki w pracy z dziećmi w szkole, przedszkolu ale i w domu, podczas codziennej zabawy dzieci. Sprawdza się w niwelowaniu zachowań agresywnych, także w pracy z dziećmi z nadpobudliwością ruchową. Z dzieckiem nieśmiałym. Z dziećmi z wadami rozwojowymi aby uczyły się akceptować siebie i świat.

Arteterapia pomaga również dorosłym. Tym, którzy nie potrafią dzielić się swoimi emocjami, są nieśmiali i zamknięci w sobie. Tym, którzy mają schorzenia psychiczne i zaburzone postrzeganie świata. Ta metoda świetnie sprawdza się w sytuacji gdy chory nie chce lub nie może posługiwać się słowami, by opisać swoje odczucia.

Arteterapia znosi wszelkie bariery umożliwiając kontakt niewerbalny. Definiuje się ją jako formę psychoterapii która wykorzystuje jako element komunikacji środki artystyczne, cały proces twórczy oraz dzieło powstałe w jego wyniku. Jest pomocna również w trudnych przypadkach pracy z dziećmi molestowanymi seksualnie, alkoholikami, osobami starszymi, upośledzonymi fizycznie i chorymi psychicznie a także osobami głuchymi. Jej działanie jest więc uniwersalne. Sprawdzi się zarówno w codziennej pracy nauczyciela jak i ośrodkach niosącym pomoc. Szczególnie polecana w pracy z osobami niepełnosprawnymi, niezależnie od wieku i stopnia niepełnosprawności ani jej rodzaju.

Jestem nauczycielką więc w głównej mierze rozpatruje działanie arteterapii pod kątem nauczania. Jak wykorzystać ją na zajęciach? Co daje uczniom?arteterapia-como-processo-terapeutico

Arteterapia łączy w sobie elementy edukacji artystycznej, działania nastawione na rozwijanie kreatywności, inteligencji emocjonalnej i wyzwalaniu swoich uczuć i potrzeb. Jej zastosowanie na zajęciach szkolnych i przedszkolnych pobudza wyobraźnię oraz kształtuje przestrzeń wyobrażeniową. Sprzyja rozwojowi procesów emocjonalnych, myślenia metaforycznego, uwagi, percepcji bodźców a także pamięci. Arteterapia wspomaga również koordynacje wzrokowo- ruchową u dzieci oraz ich sprawność manualną. Uwrażliwia emocjonalnie. Rozwija uzdolnienia manualne do tworzenia kompozycji, rekonstrukcji.

Na zajęciach arteterapia jest łatwiejszym językiem niż język werbalny. Między nauczycielem a uczestnikiem zajęć tworzy się relacja terapeutyczna. Powstaje dzięki rodzącej się akceptacji, empatii i zrozumieniu. Aby zaszło działanie terapeutyczne sztuki nauczyciel musi być w pełni obecny, zarówno fizycznie jak i psychicznie, duchowo. Potrzebne jest całkowite zaangażowanie aby dostrzec potrzeby uczestników.

Tym co odróżnia arteterapie od innych psychoterapii jest fakt powstawania więzi między twórcą dzieła a samym dziełem. A zadaniem nauczyciela jest odpowiedni dobór tychże dzieł. Każda praca proponowana na zajęciach musi nieść ze sobą głębię. Oddziaływać pozytywnie na uczestników zajęć. Sprawdzać to co chcemy sprawdzić, uczyć, bawić, pomagać zrozumieć. To trudne zadanie wybory prac plastycznych stoi przed nauczycielami. Większość prac jest wykonywana dłońmi, aby ćwiczyć nie tylko ducha ale i ciało, mam tu na myśli motorykę dłoni. Ale nie tylko. Prace mogą powstawać z użyciem stóp, ust lub wydmuchiwanego powietrza. Co pomaga zrelaksować ciało, wprowadzić atmosferę dobrej zabawy i wzajemnej akceptacji.

W pracach można wykorzystywać dosłownie wszystko, farby, kredki, papier, krepine, klej, tworzywa wcześniej używane jako te przeznaczone do recyklingu. Nie ma żadnych ograniczeń. Liczy się pomysł i działanie terapeutyczne. To od Ciebie nauczycielu zależy jak poprowadzisz zajęcia. Czego dziś nauczysz swoich podopiecznych. To Ty jesteś ich drogowskazem w podążaniu tą bajecznie kolorową, otwartą na wszystkich drogą sztuki. Puść wodze fantazji. Wykorzystaj swoją wiedzę i podziel się nią 😉

A co jeśli brakuje nam pomysłów, albo boimy się podjąć wyzwanie samodzielnego wymyślania zadań? A może niekoniecznie mamy zdolności plastyczne ale nadrabiamy wiedzą i zapałem do działania?? W takich wypadkach zapraszam do uczestnictwa w szkoleniu poświęconemu arteterapii. Jest drogowskazem i bazą wiedzy którą można wykorzystać każdego dnia w pracy zawodowej, w pracy z własnymi dziećmi, osobami dorosłymi, które tego potrzebują. Na szkoleniu zdobędziecie wiedzę niezbędną do prowadzenia zajęć arteterapeutycznych. Polecam szkolenie z Cognitusem. Nie czekaj i przyjdź po wiedzę. Zdobądź to czego potrzebujesz by uczyć i pomagać.

M.S.